Było gdzieś godziny 13.00. Wstałem co dopiero z łóżka i poszedłem się opłukać. Gdy już wyszedłem z toalety. Zastałem w pokoju jednego z moich podwładnych. Był nim Ares z swoim Gabrielem u pasa. Rzekł do mnie że w okolicach Linel został zauważony jeden z Upadłych. Był nim Hitsugaya. Jeden z najpotężniejszych w piekle. Zaraz gdy to usłyszałem pobiegłem w stronę gdzie ostatnio był widziany. Gdy już byłem na miejscu wyjąłem Rafaela żeby był w gotowości na jakikolwiek atak. Nagle poczułem złą Karmę. Musiała być Hitsu. Pobiegłem za nią... Nagle przed moimi oczami pokazała się brama do piekieł. Hitsu był przed nią. Uwolniłem Rafaela a Ares Gabriela. Zaatakowaliśmy go! Ten jednak w ostatnim momencie znikł a my wylądowaliśmy w piekle. Było strasznie ciepło. A przed nami stała armia około 1000 upadłych Aniołów. Zaczęła się walka na śmierć i życie... Tę rundę wygraliśmy... Zobaczyliśmy w oddali jeszcze jedną bramę. Tym razem do świata żywych... Ruszyliśmy w nie znane...
C.D.N.
Rasa: Ariusz
Lvl: 30
Exp: 35420
Seddway: 328
Karma: 61000
Gold: 30
Miecz: Rafael
Siła: 110
Szybkość: 110
Wytrzymałość: 110
Umiejętności:
Kontrola Karmy <3 lvl>
Magia:
Walki:
Wygrane:
Przegrane:
Remisowe:
Treningowe:
ilość i exp za Fanarty:
Offline
8 seddway 120exp
Offline