Kaien - 2009-01-03 17:53:40

Było gdzieś godziny 13.00. Wstałem co dopiero z łóżka i poszedłem się opłukać. Gdy już wyszedłem z toalety. Zastałem w pokoju jednego z moich podwładnych. Był nim Ares z swoim Gabrielem u pasa. Rzekł do mnie że w okolicach Linel został zauważony jeden z Upadłych. Był nim Hitsugaya. Jeden z najpotężniejszych w piekle. Zaraz gdy to usłyszałem pobiegłem w stronę gdzie ostatnio był widziany. Gdy już byłem na miejscu wyjąłem Rafaela żeby był w gotowości na jakikolwiek atak. Nagle poczułem złą Karmę. Musiała być Hitsu. Pobiegłem za nią... Nagle przed moimi oczami pokazała się brama do piekieł. Hitsu był przed nią. Uwolniłem Rafaela a Ares Gabriela. Zaatakowaliśmy go! Ten jednak w ostatnim momencie znikł a my wylądowaliśmy w piekle. Było strasznie ciepło. A przed nami stała armia około 1000 upadłych Aniołów. Zaczęła się walka na śmierć i życie... Tę rundę wygraliśmy... Zobaczyliśmy w oddali jeszcze jedną bramę. Tym razem do świata żywych... Ruszyliśmy w nie znane...

C.D.N.

Ares - 2009-01-03 17:55:59

8 seddway  120exp

GotLink.plCatering Rzeszów alpejski gończy krótkonożny cena www.zarazenipodroza.pl